Martwię się…

13.09.20

 

 

 

Martwię się… a Ty mi mówisz Boże, prowadzą cię.

Tak znienawidziłam siebie i cały świat, a on woła

zajrzyj do serca, tam prawda twa!

Objawia się każdego dnia.

Więc nie martw się, a do serca swego

uśmiechnij się. Bo ono czeka aż zajrzysz tu

i pokłon złożysz mu.

 

lipiec 2020

1 myśl w temacie “Martwię się…

  1. Ana

    Pięknie piszesz, wypływa taka prawda, że aż mnie to porusza i inspiruje, wciąż to potrafisz. Mogę powiedzieć oddałaś, to co czuję i ja chwilami, taką prawdę, która dotyka głęboko i pozwala przyznać się do takich uczuć. To płynie z Ducha, nie z duszy, bo dusza to umysł, mnie wciąż jeszcze mąci w myślach i emocjach, czasem trudno rozpoznać jedno od drugiego, i tylko wiara w Boga i droga ku niemu pozostaje i trzyma przy życiu . Tęsknię za Tobą, może będziesz chciała kiedyś znowu porozmawiać, bo ja chętnie. Może się kiedyś spotkamy, było by super, a może kiedyś przyjdziesz na spotkanie? … może, nic na siłę tylko gdy serce da znak. Tyle osób zniknęło z różnych powodów.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *